Ktoś to wreszcie musi powiedzieć. Nathan Jones to najlepszy aktor jaki kiedykolwiek zagrał w filmie.
Nathan doskonale zna się na swoim rzemiośle. Wielu aktorów obecnie zamiast zostać przy charakterystycznej dla nich roli często decyduje się na skoki w bok. Nie koncentrując się na tym, w czym są dobrzy, marnują swój...
- moim zdaniem byłby znacznie bardziej przekonujący. Do powiedzenia za dużo w tej roli nie było, a wygląda lepiej, niż aktor który tę rolę dostał...
Widziałem go już w 4 filmach i we wszystkich gra głupiego osiłka, który nic nie mówi (Jackie Chan: Pierwsze uderzenie, Troja, Huo Yuan Jia, Tom yum goong). Teraz będzie miał wreszcie rolę mówioną (Condemned, The) to się zobaczy jego aktorstwo. Z kolei już w Asterixie powróci do swojej ulubionej - zapewne niemej - roli.
więcej