No miejsca nowe postacie i problemy. Chętnie zobaczyłbym Tokio, Pekin moze nawet polski akcent warszawa albo kraków
Nie wiem, może mam jakieś prostackie poczucie humoru, może czegoś nie rozumiem, ale opowiadanie o owcach i żonie brata jakoś mnie nie bardzo śmieszy. I to mimo dobrej gry Benigniego.
Rozbroiła mnie za to część nowojorska. Helsińska bardzo poruszająca - i to nie tylko z powodu opowieści taksówkarza.
Najbardziej niesamowite w tym filmie jest chyba to, że zarówno w epizodzie w Paryżu, w Rzymie a nawet w Helsinkach, bohaterów grali rodzimy aktorzy i posługiwali się rodzimym językiem. Nie przypominam sobie innego anglojęzycznego filmu, w którym mówiono by po fiński i by aktorami byli prawdziwi Finowie. To bardzo...
Pięć miast, pięć historii dziejących się jednej nocy na planecie Ziemia. Jarmusch zdaje się patrzeć na rzeczywistość oczami przybysza z innej planety. Wybiera te fragmenty rzeczywistości, które wydawać się mogą zwyczajne, ale udaje mu się uchwycić coś niezwykłego i ludzkiego zarazem. Kontynuuje tu stałe wątki swoich...
więcejW epizodzie z Benignim, taksówkarz ma dźwignię skrzyni biegów ozdobioną czarną kulą bilardową z numerem 8. W "Poza prawem", Bob grany przez tego samego aktora zostaje wsadzony do więzienia za rzucenie taką właśnie kulą w człowieka. Przypadek? :)
Noc na Ziemi jest jednym z moich ulubionych filmów, wystawiłem mu dyszkę.
Znam tylko dwa filmy Jarmusha - Noc... oraz Kawa i Papierosy. I mam pytanie. Czy Jarmush nakręcił/zapowiedział film podobny do tych dwóch. Film z podziałem na krótkie epizody? Jak nie to czy znacie podobne filmy innych reżyserów?
Spodziewałem się zupełnie czegoś innego, mniej wyrafinowanego. A tu proszę! ..miła niespodzianka. Chociaż - jak już ktoś wspomniał - film nie jest wysokich lotów, ani nie zasługuję na tytuł arcydzieła - niesie w sobie dużo fajnych, prostych przemyśleń. Do mnie trafił, bo oglądając kolejne epizody, poczułem zaskakującą...
więcej