Po za scenami walk nie rozumiem o co w ogóle chodziło w fabule tego filmu. Z poszczególnych wątków można zrobić ze 4 filmy :D Na koniec nie wiadomo już kto jest z kim i o co w ogóle oni wszyscy walczyli. Dużo akcji i nic więcej.
Nie musisz być na siebie zły, należysz pewnie do pokolenia ogłupionego przez tvn i polsat, zrozumiałeś tyle ile dał radę twój umysł - ciesz się i tym :) Widzisz dla mnie ten film to arcydzieło :)
Jeżeli fatalne aktorstwo i bezsensowną fabułę uważasz za arcydzieło to pozostaje współczuć. Efekty specjalne typowe dla kina azjatyckiego nie pokazały niczego nowego. Film to zwykły przeciętniak.
Jeżeli ktoś daje Kung Fury 10/10 to już znam jego możliwości postrzegania, bez obrazy młody człowieku.