Nie dziwie sie ze brak pod tym tytulem jakichkolwiek wpisow..Ale poswiece sie dla przyszlych pokolen.. ten film to brakujace ogniwo w doprowadzeniu w Polsce do upadku komunizmu..po jego emisji w 1988r robotnicy masowo zaczeli protestowac i rzucili sie do strajku ze strachu ze w Polsce beda krecic juz tylko takie "dziela""..jak bylem maly to mowili ponizej poziomu mulu w stawie a i tam dla tego filmu jest za gleboko..absolutne dno bul bul bul...
Masz rację, jak można wysmażyć takiego gniota, który chyba w zamyśle twórcy miał być chyba kinem ambitnym czy też offowym...
Pamiętam premierę tego filmu w TVP. Przeszła bez echa, bo i film był do kitu; sam zresztą nie dooglądałem do końca bo pierwsze 20 minut zdążyło mnie wynudzić. Do dziś nie pamiętam o co chodziło, tylko że był tam jakiś kruk i chłopaczek, którego ugryzł komputer :) Rok 1988 w polskim kinie to przede wszystkim Dekalog, no i oczywiście zajebisty "Pan Kleks w kosmosie" :)