Oglądając, miałem wrażenie jakbym czytał książkę Williama Whartona.
Bardzo spokojny, poruszający film. Jeśli ktoś szuka strzelanin i pościgów to się zawiedzie. Zamiast tego są piękne obrazy przy fortepianowej muzyce i to co najważniejsze - więzi międzyludzkie.
Nie tylko te romantyczne ale również przyjaźnie, zwykłe...
dla tych co lubią szybko będzie strasznie nudny, druga opcja: dla miłośników Katie Holmes i Patricka Stewarta