Bardzo dobrze, że główna bohaterka nie odzyskuje w magiczny sposób pamięci (to zniszczyło by film). Świetny temat niestety według mnie trochę zmarnowany. Gdyby nie było nachalnych wstawek z rzyganiem, nieśmiesznymi/niesmacznymi tanimi żartami, które nic nie dodają a wręcz ujmują temu filmowi, mógłby to być za parę lat klasyk gatunku (komedia romantyczna). Niestety z powodu tych durnowatych wrzut nawet moja mama, która uwielbia komedie romantyczne miała problem z przebiciem się, przez niego i po kilkunastu minutach miała go sobie całkiem odpuścić.