Cieszę się, że mogłem ten film zobaczyć, gdyż tak niewielu go widziało. Zobaczenie Hepburn i Tarcy'ego razem na ekranie to naprawdę wyróżnienie. Sam film opiera się na znakomitym scenariuszu, dającym pole do popisu na tle komedii. Film nie zawsze to wykorzystuje, ale utarczki małżonków w sądzie jak i w domu są naprawdę niezłe i ciekawe. Kilka momentów śmieszny, ale i pouczających, bo film dotyka spraw drażliwych nawet dzisiaj. W tamtych czasach to musiała być bomba atomowa.