Serial policyjny, którego akcja dzieje się w eleganckiej dzielnicy w okolicy Oksfordu. Głównym bohaterem jest zrzędliwy, o niezbyt dobrych manierach, ale bardzo dokładny śledczy - inspektor Morse (John Thaw). Morse wraz ze swoim zaufanym partnerem, sierżantem Lewisem (Kevin Whately), rozwiązuje wiele spraw tajemniczych morderstw.
Dziwi mnie to, że serial został zapomniany i nie jest popularny. Morse to dla mnie prekursor Wallandera, tylko bardziej złożony i ciekawszy. Wciągające sprawy kryminalne, znakomita postać głównego bohatera, piękne miasto w tle, niesamowity klimat - mieszanina melancholii, humoru i napięcia.
Obejrzałam już dziesiątki...
Oglądanie tego serialu jest doskonałą okazją do podziwiania architektury Oksfordu oraz słuchania pieczołowicie wybranej muzyki klasycznej. Ale to tylko jeden z plusów tego serialu.
Bardzo podoba mi się główny bohater - starszy pan, elegancki miłośnik opery, który żywi romantyczne tęsknoty, ale nie ma jakoś szczęścia...
Bardzo mi się ten serial podoba, bardzo angielski, a do tego gorzkie, powikłane historie i wyjątkowy inspektor Morse. Chętnie bym kupiła DVD.