Amerykański remake koreańskiego przeboju kinowego
"Zombie express" ma już reżysera. To
Timo Tjahjanto, który finalizuje właśnie warunki kontraktu z New Line Cinema.
Tjahjanto jest jednym z ciekawszych filmowców współczesnego kina akcji z Indonezji. Ma na koncie m.in. doskonałe "
Przychodzi po nas noc".
Szczegóły amerykańskiej wersji nie są na razie znane. Oryginał, który był pełnometrażowym debiutem aktorskim i reżyserskim
Yeona Sang-ho, opowiadał o wybuchu epidemii zombie w Korei i uciekających przed apokalipsą pasażerach superszybkiej kolei w drodze z Seulu do Pusanu.
W ciągu pierwszych pięciu dni wyświetlania film zarobił 38,8 mln dolarów, co było wtedy rekordem wszech czasów w Korei Południowej. Niedawno obraz doczekał się kontynuacji pod tytułem "
Półwysep".
Studia o prawa do amerykańskiego remake'u walczyły już w 2016 roku. Dopiero teraz udało się sfinalizować rozmowy. Ostatecznie obraz powstanie dla należącego do koncernu Warner Media New Line. Współproducentem będzie francuskie studio Gaumont.
Producentem filmu jest
James Wan, a scenarzystą
Gary Dauberman (
"To"), który często pracuje z Wanem, m.in. przy cyklu
"Annabelle".